Dawny trakt solny z Wieliczki na Orawę

W drugiej połowi XIII wieku rozpoczęto wydobycie soli kamiennej w Bochni i Wieliczce. Małopolska uzyskała pełne pokrycie swego zapotrzebowania na sól. Obfitość soli umożliwiła nadto jej eksport do innych dzielnic kraju oraz za granicę: na tereny, gdzie odczuwano dotkliwy brak tej niezbędnej przyprawy i zarazem - podstawowego niegdyś środka konserwacji mięsa, ryb i nabiału. Należała do nich Orawa.
Najstarszym źródłowym śladem eksportu soli z Małopolski na Orawę jest dokument króla Węgier Beli IV z 1265 roku. Nakazywał on kupcom Liptowa, północnosłowackiego regionu na rubieżach ówczesnego państwa węgierskiego, płacenie cła wwozowego od polskiej soli w przygranicznej komorze celnej w Twardoszynie na Orawie.

Postanowienia traktatu między królami Węgier Ludwikiem i Polski Kazimierzem Wielkim (z 1354 roku) zapewniły kupcom słowackim i polskim swobodny dowóz soli wielickiej na ziemie płn.-zach. Słowacji, w tym Orawy. Odtąd przez ponad 500 lat, z małymi przerwami, sól ta była głównym artykułem handlowym transportowanym poza południowe granice Polski.

W wiekach XIV-XVI przybywający stamtąd kupcy musieli w Wieliczce uiszczać należność za sól w złotych monetach. Dostarczali oni żupie wysokogatunkowe żelazo węgierskie używane do produkcji narzędzi górniczych. W czasie pobytu w żupie przyjezdni kupcy otrzymywali bezpłatne posiłki.

Pradawny trakt solny na Orawę już od XIV wieku wiódł z Wieliczki do Myślenic, skąd kierował się na południe aż do Nowego Targu - miasta lokowanego w 1346 roku na skrzyżowaniu dróg. Następnie docierał do Czarnego Dunajca, i tam zmierzał do komory celnej w Twardoszynie bądź przez Suchą Horę, bądź przez Jabłonkę, gdzie przypuszczalnie już w 1368 roku znajdowała się polska strażnica nadzorująca handel solny w strefie przygranicznej. Zapewne wtedy też Zamek Orawski uzyskał od króla polskiego coroczną darowiznę soli „za przepuszczanie kupców słowackich jadących do Wieliczki w celu zakupu soli”.

W XVI wieku przewoźnicy soli (prasołowie) coraz częściej lekceważyli przymus drogowy na głównym trakcie, omijając Nowy Targ zakazaną drogą przez Jordanów, Sidzinę, Toporzysko, Spytkowice, Rabę Wyżną i Lasek. Nie pomogły zakazy królewskie i uzyskanie przez Nowy Targ w 1593 roku prawa składu soli wielickiej, gdzie mieli ją odtąd nabywać kupcy z za-granicy. Turzonowie bowiem - twórcy Państwa Orawskiego w XVI wieku, założyli pod koniec stulecia konkurencyjny skład tej soli w Jabłonce. Wyszedł on zwycięsko z rywalizacji ze składem nowotarskim. W XVII wieku skład w Jabłonce przejmował już prawie cały eksport soli z żupy wielickiej na Orawę. Przewożono ją wówczas na ogół drogą, jaka pokrywa się obecnie z szosą od Zaborni przez Spytkowice, Podwilk i Orawkę ku granicy słowackiej. U schyłku XVIII wieku, za rządów cesarza Austrii Franciszka I, drogę tę poszerzono.

Sól dostarczaną z Wieliczki stanowiły tz „bałwany słowackie” - foremne bryły soli kamiennej o wadze ok. 600 kg. Przywożono je na Orawę wozami dwu, lub czterokonnymi, na które ładowano przeważnie po 2 bałwany. W XVII wieku transportowano tam bałwany, zwane „góralskimi”. Były one trzykrotnie cięższe od poprzednich. Po sól wyruszano w zimie i lecie, gdy drogi stawały się łatwiej przejezdne. Sól przed deszczem chroniło płótno rozpięte nad wozem. Zależnie od pogody i stanu dróg przewóz soli z Wieliczki do Jabłonki trwał kilka dni. Podróżowano w dzień, zatrzymując się na noc w przydrożnych karczmach, obok których stały stajnie dla koni. Dla większego bezpieczeństwa kupcy i przewoźnicy soli formowali karawany złożone z wielu wozów, wliczając konwojentów ładunku, w transporcie takim uczestniczyło nawet 50 ludzi.

Uprawiany od średniowiecza eksport soli z Wieliczki na rynki pozakrajowe odbił się korzystnie na rozwoju sieci drożnej i osadnictwa na Orawie. Sprzyjał on także utrzymywaniu bliskich kontaktów Orawian z ich sąsiadami z północy i południa.


oprac. dr Józef Piotrowicz, Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka

Drogi solne z Wieliczki na Orawę